Investing.com - Akcje spółek zajmujących się bezpieczeństwem cybernetycznym zyskują na wartości w związku z obawami o eskalację wojny cybernetycznej po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin wystosował groźby pod adresem krajów pomagających Ukrainie.
Obawy związane z rosnącym ryzykiem ataków sponsorowanych przez Rosję spowodowały, że udziały funduszu ETFMG Prime Cyber Security ETF (NYSE:HACK) wzrosły o 3%. Dla porównania, indeks S&P 500 spadł w poniedziałek o 0,2%, a indeks Nasdaq Composite wzrósł o 0,4%.
W konflikcie rosyjsko-ukraińskim grupy hakerów wybrały strony: grupa Conti zajmująca się oprogramowaniem ransomware podobno zadeklarowała swoje poparcie dla Rosji, natomiast kolektyw znany jako Anonymous ogłosił w pierwszym dniu inwazji, że wypowiada "wojnę cybernetyczną" rządowi rosyjskiemu.
Analityk Wedbush, Dan Ives, powiedział, że sektor cyberbezpieczeństwa jest "gotowy na gwałtowny wzrost" ze względu na zagrożenie wojną cybernetyczną.
"W związku z historycznym posunięciem USA, Europy i Kanady, polegającym na usunięciu wybranych rosyjskich banków z globalnego systemu komunikacji finansowej SWIFT oraz sankcjami rosyjskiego banku centralnego, spodziewamy się niestety znacznego nasilenia w nadchodzących tygodniach cyberwojny prowadzonej przez rosyjskie organizacje wspierane przez państwo, a wymierzonej w różne amerykańskie/europejskie firmy i agencje rządowe" - powiedział Ives w opublikowanej w poniedziałek nocie, której treść powtórzył serwis MarketWatch.
Firmy, które według Ivesa skorzystają na zwiększonych wydatkach w związku z zagrożeniem ze strony Rosji, to Palo Alto Networks, Zscaler, Crowdstrike Holdings, Fortinet, Mandiant i Palantir Technologies.
Wśród nich na przykład firmy Zscaler i CrowdStrike przewodziły wczorajszym wzrostom, notując odpowiednio 7,8% i 7,4%. Akcje Fortinet wzrosły o 6%, Palo Alto Networks - o 4,3%, Palantir - o 3,3%, a Mandiant - o 1,8%.
LS